List naszego absolwenta
Wybrany wpis do księgi gości ...
Tylko dzięki przypadkowi znalazłem się na stronie szkoły, której mury opuściłem dawno temu. Jestem absolwentem z 1964 r. ówczesnego Technikum Mechanicznego (specjalizacja obróbki skrawaniem).
Twórcom i gospodarzom tej witryny składam serdeczne podziękowania za parę chwil wspomnień o czasach siermiężnych ale i wesołych, za to że mogłem przyglądnąć się budynkowi szkoły, pospacerować korytarzem, a nawet wejść do niektórych sal wykładowych. Jestem pod wrażeniem waszych aktualnych osiągnięć. Przyznaję że od chwili otrzymania dyplomu nie miałem żadnego kontaktu ze szkoła. Przyczyną takiego stanu być może jest fakt że po ukończeniu technikum zamieszkałem w innym regionie naszego kraju.
Ale powracam do doznań wynikających z wirtualnego obcowania z przybytkiem do którego przez pięć lat dojeżdżałem siódemką z Łagiewnik. Otóż w wyniku pobytu na stronach witryny ZSMS mój stan ducha można porównać do zachowania bohatera noweli Sienkiewicza pt. Latarnik. Pamiętacie jakie emocje targały Skawińskim, kiedy zajęty był lekturą Pana Tadeusza? Podobnie ja się czuję, przypominając sobie fakty, zdarzenia, postacie nauczycieli i kolegów sprzed lat czterdziestu. A tych pokładów mojej pamięci dawno nie penetrowałem.
Wspominając nauczycieli - na plan pierwszy wysuwa się wychowawczyni naszej klasy, polonistka -wspaniała i kochana przez nas wszystkich Pani prof. Wanda Markowska. W tym czasie dyrektorował Pan Szczygłowski a funkcję jego zastępcy pełnił Pan Plaskura. Miło wspominam profesorów: Szczurzewskiego, Przybylskiego, Papiorka, Rottera.
Powracając do kolegów, to chciałbym zapytać słowami J. Kaczmarskiego: co się stało z naszą klasą? Być może część z nich wykazuje jeszcze aktywność zawodową, część (jak ja) odpoczywa na emeryturze. Podejrzewam że kilku kolegów wybrało w latach osiemdziesiątych lepsze życie na zachodzie. Zastanawiam się ilu z nas zdążyło odmeldować się już do Pana B?
Pozdrawiam grono nauczycielskie.
Szczególnie serdeczne pozdrowienia i życzenia proszę przekazać koledze ze szkolnej ławy, prof. Januszowi Naglowi.
Jeszcze raz dziękuję autorom. Tak trzymać a nawet podwyższać poprzeczkę.
Bogdan Szczepurek
Korespondencja zamieszczona w serwisie w postaci artykułu
dnia 07-07-2004 dla ZSMS w Bytomiu przez P.G.
|